Stałem się niedawno zadowolonym posiadaczem aparatu fotograficznego Canon PowerShot A610. Jak przed zakupem każdego sprzętu sprawdziłem w google na jakim poziomie jest on wspierany przez system Linux. Z wstępnego rozeznania wynikało, że nie obędzie się bez drobnych problemów, ale da się z niego korzystać. Było jednak inaczej... Okazało się, że jedyne co należy zrobić to zainstalować program DigiKam i podłączyć aparat do komputera. KDE samo wykryło aparat i 'zapytało się' co chcę z nim zrobić. I to wszystko! Nie było żadnej instalacji sterowników, dodatkowych programów itp. Po prostu pobrałem swoje pierwsze zdjęcia do komputera i po chwili oglądałem je na ekranie monitora. DigiKam posiada bogate funkcjonalności, które można poszerzać używając wtyczek (na przykład kipi). Instrukcja dołączona do aparatu oczywiście nie wspomina słowem o moim systemie. Wspomina za to wiele zakazów i ostrzeżeń dotyczących systemu Windows. Przed podłączeniem aparatu do komputera trzeba koniecznie zainstalować z płyty oprogramowanie, sterowniki aparatu i usb, a wszystko to musi dziać się we właściwej kolejności. Dodatkowo należy uważać, czy przypadkiem nie mamy podłączonych do usb innych urządzeń, bo aparat może nie działać prawidłowo... Nie ma słowa o tym jak naprawić swoje niewłaściwe postępowanie (np podłączenie aparatu przed instalacją sterownika), więc lepiej na prawdę uważać ;) Cieszę się, że nie muszę używać tego 'profesjonalnego' systemu. Zostanę przy moim Gentoo :D